poniedziałek, 31 sierpnia 2015

6 najważniejszych rzeczy w każdej wyprawce!


    Ostatnie tygodnie to festiwal blogowych wpisów dotyczących tego, co najpotrzebniejsze, najładniejsze, najmodniejsze i naj-MUST-HAVEniejsze w wyprawce przedszkolaka czy ucznia.
Nie będę konkurować, bo wierzę, że moje koleżanki zrobiły to za mnie i to zrobiły to doskonale. Mam swoje typy, jak będziecie ciekawi, pokrótce opowiem, ale.. w gruncie rzeczy to nie jest ważne. Za to jako mama, która już wielokrotnie przeżywała "pierwszowrześniową" rozłąkę i wypychanie z gniazda w bezduszne trybiki żłobkowej - przedszkolnej  i szkolnej maszynerii, dzisiaj opowiem Wam, co jest naprawdę najważniejsze.
I wierzę, że każda z Was to wie. Co więcej: już to zapewniła. Chociaż może nie zdajecie sobie z tego sprawy...

Usiądź zatem spokojnie, zostaw to żelazko, prasujące już idealnie prostą białą koszulę. Zostaw tą torbę z kocykiem, podusią, piżamką i ukochanym misiem do przedszkola. Przestań podpisywać metki. Już jest dobrze.
I zrób sobie pyszną herbatę i nawet wyjmij ulubiony smakołyk - to nic, że już po dwudziestej. Zasłużyłaś! Oto jak dałaś radę przygotować swoje wychuchane maleństwo na te potworności, które czekają je jutro!



poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Najpiękniej… nad morzem, czyli humbak i spółka na plaży!



     Kto czyta naszego bloga na pewno zorientował się, że z nas wielkie lokalne patriotki. Wszędzie ładnie, owszem, ale najładniej w "naszych" okolicach! Kaszuby to najpiękniejsza - naszym zdaniem - kraina w Polsce i wiem, że to zrozumiecie, jeśli kiedykolwiek byliście u nas… jeziora, lasy, pola, nieregularny krajobraz i wreszcie - morze… 

Jedno z "moich" ulubionych miejsc to Jastrzębia Góra. Piękna we wszystkie pory roku, jak wszystkie nadmorskie, turystyczne kurorty, jest oblegana w sezonie. Co za tym idzie - jarmark, jarmark, jarmark… uginające się od tandety stragany, sztuczne bursztyny, chińskie maskotki o potwornym nieraz wyrazie twarzy. Ma to jednak swój wakacyjny urok i nie wyobrażam sobie nie spędzić przynajmniej dwóch dni w trakcie wakacji - właśnie tam.. W końcu dla dzieci największą atrakcją są zawsze morskie kąpiele i pełne złotego piasku plaże. 
Afrykańskie upały nieźle dały nam się we znaki w Borucinie, dlatego prosto stamtąd czmychnęliśmy nad morze - gdzie wielką ulgę gwarantowała nadmorska bryza. I było genialnie. Genialnie! Trzy dni totalnego relaksu, piękna pogoda, szczęśliwe dzieci i my… czego chcieć więcej… 


środa, 19 sierpnia 2015

Poród bliźniąt, czyli SN czy CC?



     Gdy dowiedziałam się, że będę mamą bliźniąt, jedno z pierwszych pytań mojego męża było:

- Żaba.. ale czy ot dla Ciebie bezpieczne, taka ciąża?.. I kolejny poród..?

Zbyłam go uspokajającym "No pewnie, dam radę!", ale jednak mina mi zrzedła. Fak.. o tym nie pomyślałam…
I chociaż do porodu zostało mi jeszcze trochę czasu, to nie ma co ukrywać - zaczynam się bać. Czytam, oglądam filmiki, staram się zdecydować, który z wariantów porodu może być korzystniejszy dla mnie i dzieci… I wiem już, że nic nie wiem!


(fot. Pinterest)

środa, 12 sierpnia 2015

Walka z… imionami, czyli my kid, my rules!


   
     Jestem w 22 tygodniu ciąży. I jak zwykle - jestem w szoku, że to tak szybko zleciało! Kiedy, ja się pytam? Dopiero co dowiedziałam się, dopiero co przeżyłam szok, a tu już wielki brzuszek.
Ciągle nie mogę do końca uwierzyć, że niedługo znowu zostanę mamą, a już całkiem nie mogę sobie wyobrazić, że tym razem po raz czwarty i.. piąty! Jednocześnie! Czy to się w ogóle DA? :D
Z tym etapem ciąży wiąże się wiele rzeczy… coraz bardziej konkretne zakupy, decyzje, jaki wózek, a przede wszystkim, gdzie chcemy mieszkać. I najważniejsze - IMIONA! Kto zacz siedzi w tym moim coraz bardziej pokaźnym brzuszku?

(fot. bejsment.com)