czwartek, 20 listopada 2014

Dwustronne i kolorowe czapki i kominy, czyli trochę boskich inspiracji na prezenty świąteczne



     Od dłuższego czasu czarowałyśmy z Martą dla Was niemałą niespodziankę, ale.. z powodu nieprzewidzianych okoliczności trochę się to w czasie odwlecze. Ale, jak to mówią, co się odwlecze, to nie uciecze ;) Miejmy nadzieję! A tymczasem, cobyście nie myśleli, że BPM to już na laurach siadło i tylko we własnym boskim blasku się przegląda, to dementujemy plotki niczym TVN o wypadku Baryzy. Otóż zarobione jesteśmy jak mrówki, wszystko po to, by przygotować jak najwięcej prezentów dla Mikołaja!






     Święta za pasem, został niby miesiąc, ale sami wiecie, jak to jest... Istne szaleństwo, co się z tym czasem wyrabia ostatnio, prawda? Ja na przykład jestem nadal mniej więcej pod koniec września ;-) Nie mogę uwierzyć, jak patrzę na kalendarz! Pewnie mam takie złudne wrażenie trochę przez pogodę, która (odpukać!) nas rozpieszcza - zimy nadal nie widać, za to ciągle mamy piękną jesień. I oby tak zostało jak najdłużej. Nie znoszę zimy, więc śnieg poproszę w tym roku tylko raz - na kilka dni, zaliczylibyśmy sanki, ulepili bałwana i styka. Najlepiej jeszcze tak na Wigilię niech spadnie i stopnieje po Nowym Roku ;)

Niemniej o nadchodzących Świętach powoli przypomina mi już wszystko. Począwszy od świątecznych półek w sklepach w Manchesterze, promocji na ozdoby i zabawki, przez wszędobylskie, cudne światełka choinkowe. I wiecie co, zupełnie nie mam dość ;) Uwielbiam to! Co roku, zdejmując (mniej więcej w lutym ;) ) świąteczne ozdoby marudzę, że dom jest bez nich taki goły, zimny i nieprzytulny. I że może zostawmy sobie na cały rok...?
Przyznaję też, że porwała mnie już świąteczna gorączka. Zaczęłam, tradycyjnie, od listy prezentów i mniej więcej mam już wybrane, co komu powinno sprawić najwięcej radości. Sobie też już wybrałam  - nowy portfel, bo mój jest już stary i podarty :) Chociaż szkoda, że nie dostanę go przed świętami, najlepiej wypchanego zielonymi stówkami - coś czuję, że w tym roku, jak co roku zresztą, mocno popłynę ;)

A wy jak? Szykujecie się do Świąt? Macie pomysły? :D Jeśli szukacie czegoś dla swoich lub okolicznych dzieci - tradycyjnie polecamy się! www.boginieprzymaszynie.pl - tam znajdziecie wszystkie dobra nasze z aktualnym stanem. Dzisiaj nas wzięło już totalnie świątecznie i zrobiłyśmy odpowiednie fotki kilku kompletom. Prawda, że wyglądają jak wprost z Fabryki Mikołaja?






























     Mam nadzieję, że udzieliło Wam się trochę atmosfery, która w tym roku nas opanowała całkowicie już w listopadzie... Tymczasem mamy dla Was jeszcze nowość, idealnie na jesienno - zimową szarugę i ziąby wszelkie. Otulą główkę, ogrzeją szyjkę, maluchom i nam samym radosne kolorki radość sprawią wielką. Promis. Na żywo lepiej jeszcze się prezentują. <3 






KWIATUSZKI + HOT PINK 







MAŁPKI + ELECTRIC BLUE








MOTYLKI + HOT PINK 





WĄSY + MINKY 

W DOWOLNIE WYBRANYM KOLORZE (TU CZARNY)





     Mam nadzieję, że podobają się Wam powyższe wzory, a jeśli nie, mamy kilka innych w zanadrzu. Kto ciekawy, niech pisze na boginieprzymaszynie@gmail.com :) 

A jeszcze się Wam przyznamy do czegoś. Odbiło nam z Martą całkowicie :D Otóż w największy hardcore pracowy w całym roku, zaplanowałyśmy sobie... kurs sitodruku ;) Dzisiaj idziemy na pierwsze zajęcia ;) Utytłane w tuszu będziemy na pewno, a co nas jeszcze czeka, to nie wiem... a wiecie, o której kończą się zajęcia!? NAJSZYBCIEJ o 22! Bo przecież nudzimy się w domu. 
No odbiło nam całkiem! <3

PS Kochamy ten stan :D Gorąco pozdrawiamy wszystkich równie nienormalnych!

 ~P. 




3 komentarze:

  1. Jestem równie zakręcona i w nawale zajęć lubię dodać sobie kolejne :)
    Koleżanki twierdzą, że mam za dużo wolnego czasu, ale prawda jest taka, że mój dzień zawsze kończy się .... jutro.
    Verbena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Bratnia duszo! Właściwie to mi jest lepiej się zorganizować, jak mam dużo do zrobienia :))

      Usuń
  2. super pomysł na świąteczne prezenty..! ode poszukać dla siebie czapki i milusińskiego komina w esklepie. a brązowe moustache wymiatają!

    OdpowiedzUsuń