wtorek, 11 marca 2014

Dzień (boskich) Kobiet przy maszynie!



     Dzień Kobiet, Dzień Kobiet, niech każdy się dowie... Taka melodyjka gra nam w duszy na myśl o 8 marca :D Nie wypierajcie się! Co roku nieco odkurzamy to święto, nagle wyczekujemy kwiatów podarowanych znienacka, czekoladek wystających spod poduszki i w jesteśmy cholernie zawiedzione, jak nie dostaniemy od jakiegokolwiek mężczyzny chociaż marnego tulipanka. Po prostu mamy ochotę na jeden dzień przestać być takimi ultra-perfekcyjnymi we wszystkim, zatrzymać się i w nagrodę za całoroczny wysiłek - opływać w laury, leżeć i pachnieć. Cóż, bo się, oczywiście należy...
Niestety. Dziecku i tak trzeba przebrać pieluchę, starszak zjadłby naleśniki sporządzone wyłącznie przez mamę, a mąż nie może znaleźć swojej skarpetki od pary. Życie... dzień jak codzień. Znacie to?

Dlatego w tym roku postanowiłyśmy zrobić coś zupełnie odmiennego. Szalonego wręcz :D Porwałyśmy się na zorganizowanie całodziennych warsztatów na imprezie portalu www.zszafywziete.pl z okazji Święta Kobiet właśnie! W mega obleganym miejscu - w Centrum Gemini w Gdyni :)






 To było zupełnie nowe doświadczenie dla nas, jak i dla dziewczyn, które wzięły udział w warsztatach :) Większość z nich była zupełnie początkująca, dosłownie pierwszy raz kroiła i spinała materiał. Nie jest trudno uszyć poduszkę, ktoś mógłby powiedzieć: "pfff!"... ale uszyć ją na maszynie, którą ma się pierwszy raz w życiu w rękach... jest fantastyczną przygodą :D

Miałyśmy fantastycznych sponsorów tego wydarzenia. Normalnie koszt takich warsztatów musiałby być spory, bo wszystkie potrzebne materiały zapewniałyśmy my, dziewczyny miały tylko siąść - i szyć. Dzięki pomocy naszych sponsorów, firmie ETI - Radość szycia, IKEA Gdańsk, sklepowi Drecotton.pl udało nam się maksymalnie obniżyć cenę - tak, że praktycznie każdego było na takie warsztaty stać. Za 15zł nie da się kupić poduszki chyba w żadnym sklepie :D

Najlepsze maszyny na świecie użyczyła firma ETI Radość szycia, polski dystrybutor maszyn Janome. Na to wydarzenie przekazano nam niesamowite QXL605, które robiły taki szał, że nie zdziwię się, gdy kilka ich zostanie sprzedanych w niedługim czasie... :D Dla profesjonalistów nie trzeba wiele omawiać, ale laikom powiemy - to maszyny komputerowe, wyposażone w dziesiątki niezbędnych funkcji, przyśpieszających i ułatwiających sprawne szycie. Najlepsze było, oczywiście, automatyczne obcinanie nici ;))



Cudne materiały zapewniła firma drecotton.pl. To chyba najlepszy sklep oferujący tak bogaty wybór polskich, świetnej jakości bawełenek. Wszystkie nowoczesne, porządane wzory jak chevron, gwiazdki, paseczki, a także wzory tradycyjne, różyczki, krateczki... Ale nie tylko. Możemy tam kupić tasiemki, lamówki, taśmy ozdobne i wszystkie inne niezbędne akcesoria do tworzenia pięknych rzeczy domowego użytku, a jak ktoś ma w domu małą królewnę, to sukienusie uszyje przecudną :D Zapraszamy na zakupy, ale ostrzegamy - to uzależnia :D





Chcemy też podziękować też firmie IKEA, zapewniła wypełnienia do poduszek i przyborniki krawieckie :D



A teraz już fotorelacja :D

Pierwsze ... śmiałkinie? :D







Dzień jak codzień, pisałam.. :D


Tłoczno było cały czas ;)



A tu nam się trafiła spec-majsterka w patchworku :D


Proszę, o! Takiej to ja chyba bym nie uszyła nawet :D 



Bambamy tradycyjnie udawały niewzruszone.








Nasza nowa pieczątunia pięczętowała się na torebkach :D






Królowe przedsięwzięcia :)













Mali i duzi klienci ;)





W tym czasie Maks i Felek uprawiali jogę... :D 


Lansowanie się w maminych gaciach - zaliczone ;)


A tu maszyna Marty w rękach najmłodszej uczestniczki warsztatów - Malwinki :)




Nowe zastosowanie miarki krawieckiej ;) idealna do memłania :D



I są efekty!













Moja sis z Filipem :D




I Malwinka z własnoręcznie uszytą poduchą - 10 lat, pierwszy raz uruchomiła maszynę :D







Szycie z mamą jest fantastyczne!


Na szczęście Maksio wolał rysować ;) był tam kącik zabaw dla dzieci, więc rewelacja, święty spokój zapewniony!


A za oknem - port :D









Tylko leniwiec się lenił przez ten caaaaaaaaaaaaaaały czas...


A tu jeszcze link do oficjalnej fotorelacji z wydarzenia :)
 Było super - Karolina - zszafywziete.pl - DZIĘKI! 

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=413997162069792&set=a.413995085403333.1073741834.176220012514176&type=1&theater


     Podsumowując: warsztaty udały się po prostu.. REWELACYJNIE. W ciągu całego dnia uszyłyśmy - a raczej, dziewczyny uszyły - ponad 30 poduch! WOW! Doliczyłyśmy się 25 osób, ale w pewnym momencie straciłyśmy rachubę ;) Był bałagan - jak na fotkach widać, na ścianie napis "SAI-GON" - very significant... :D Trochę mało miejsca miałyśmy, trochę dzieci przeszkadzały, trochę głośno było i ciężko, by się skupić, trochę za dużo gadałyśmy o pierdołach.. ale zabawa była i tak BOSKA :D Czas upłynął zdecydowanie za szybko, nim się obejrzałyśmy, wybiła 18 i koniec imprezy. Koniecznie trzeba to powtórzyć, bo taki niedosyt mamy, że szok ;) A z jakim powerem wstałyśmy następnego dnia - WOW :D

Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn!!! Pamiętajcie - SZYCIE JEST FAJNE!

~PaT


22 komentarze:

  1. Ania Skowrońska11 marca 2014 09:25

    Uuuuu.... i właśnie poziom mojego smutku, że mam taaaaak daleko do takich BOSKICH eventów, bardzo znacząco wzrósł... Kapitalne warsztaty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Następnym razem - pociąg, bus i jesteś na miejscu :D A może my ruszymy gdzieś w Polskę!

      Usuń
  2. czemu ja nie wiedzialam o tym wczesniej buuuu :( kiedy nastepny - chce sie nauczyc szyc :P baaaardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dużo pisałyśmy o tym na FB! I tutaj też wspominałyśmy o tym :) Ale będzie więcej warsztatów, następne w maju :)

      Usuń
    2. Za późno zaczęłam Was czytać.... w takim razie na majowe się pisze :)

      Usuń
  3. Normalnie siedzę i ryczę, że nie mogłam tam być :'(:'(:'(

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że nie wiedziałam o warsztatach bo chętnie bym się wybrała. A może dziewczyny zorganizujecie takie komercyjne warsztaty? Jestem pierwsza chętna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fantastycznie! Jak tylko zorganizujemy sobie jakiś boski półświatek to na pewno ruszymy z warsztatami :D

      Usuń
  5. Ech..szkoda , że jestem z drugiego końca Polski :P by bym chętnie się wybrała na takie warsztaty , fajnie by było poszyć na takiej nowej maszynie :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo się cieszę, że się tam wybrałam :) Co prawda nie uszyłam niczego, bo stchórzyłam, ale za to w naszym domu mieszkają teraz superzasta BamBamka i małpeczka Fiki-Miki, które pozdrawiają swoje Twórczynie :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, Jagoda! Następnym razem nie odpuścimy ci szycia :))

      Usuń
  7. I ja byłam na warsztatach :) Poducha bardzo dobrze się czuje na mojej kanapie :) Relacja tutaj: szydlostycznie.blogspot.com. Zapraszam i dziękuję za zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja byłam na warsztatach, uszyłam poduchy, uszczęśliwiłam córeczki i zachorowałam na te czadowe maszyny ;) Było wspaniale!!! Klimat mega, zresztą cudownie było Was poznać :) Odlotowa fotorelacja, nawet się załapałam ;) Byle częściej, nie ma jak "babskie klimaty"!

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety nie skorzystałam z warsztatów , bo małą klientkę trzeba było nosić , no ale najważniejsze ,że klientka z chustki zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak pięknie była noszona, w chuście :)) Kochamy! I niech się apaszka dobrze nosi :)

      Usuń
  10. No właśnie Pati... a może pora na jakąś śliczną sukienusię w boginiowym wydaniu:)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba, trzeba ;) już niedługo wiosenna kolekcja w końcu ujrzy światło dzienne ;)

      Usuń